Badamy pokopalniane zapadliska w lasach koło miasta Zielona Góra
Węgiel na terenie województwa lubuskiego? Nie, to na pewno pomyłka. Pewnie tak zareaguje większość osób na takie pytanie. Dlaczego? Gdyż w powojennej historii tych ziem wydobywanie surowców zostało praktycznie rzecz biorąc zlikwidowane.
W każdym razie, w drugiej połowie XIX stulecia na terenie obecnego województwa lubuskiego prężnie rozwijało się górnictwo. Nie było to wydobycie na wielką skalę, jak na przykład na Górnym Śląsku, czy w Zagłębiu Ruhry. Wydobywanie węgla odbywało się w małych, prywatnych kopalniach głębinowych. Dostarczały one surowca okolicznemu przemysłowi i mieszkańcom Żar czy Zielonej Góry.
Wydobycie surowca w takich kopalniach było możliwe, gdyż pokłady węgla brunatnego nie są położone głęboko. Wystarczy odsłonić wierzchnią warstwę ziemi, aby dostać się do tego paliwa. Należy dodać, iż po całym terenem naszego województwa zalegają pokłady tegoż surowca. Z braku odpowiednich technologii nie został on całkowicie wydobyty. Z tej to przyczyny władze forsują projekt budowy kopalni w okolicach Gubina.
Funkcjonowanie małych kopalń nie przyczynia się w znaczący sposób do niszczenia zasobów naturalnych i przyrody. Nie opada poziom wód gruntowych, nie jest wypukiwana gleba, nie zmienia się układ dróg itp. Dlatego też dzisiaj nie ma wiele śladów po działalności kopalń wokół Zielonej Góry. Zamiast zniszczonej przyrody miasto otaczają lasy, jeziorka i płynące strumyki.
Jako, że niewiele śladów pozostało po zielonogórskim górnictwie warto Czytelnikom kilka zdjęć, jakie powstały w czasie naszych wakacyjnych wycieczek śladami kopalni węgla brunatnego wokół miasta.
Dziś wiele z nich grozi zawaleniem, miejscami zapada się ziemia, także na terenie zabudowanym. Zapadł się np. teren przy jednej ze stacji benzynowych- ulica wraz z chodnikami. Jednak niewiele osób zapadanie się terenu kojarzy z istnieniem w naszym mieście górnictwa. Dlatego też przybliżamy te zagadnienie.
W każdym razie, w drugiej połowie XIX stulecia na terenie obecnego województwa lubuskiego prężnie rozwijało się górnictwo. Nie było to wydobycie na wielką skalę, jak na przykład na Górnym Śląsku, czy w Zagłębiu Ruhry. Wydobywanie węgla odbywało się w małych, prywatnych kopalniach głębinowych. Dostarczały one surowca okolicznemu przemysłowi i mieszkańcom Żar czy Zielonej Góry.
Wydobycie surowca w takich kopalniach było możliwe, gdyż pokłady węgla brunatnego nie są położone głęboko. Wystarczy odsłonić wierzchnią warstwę ziemi, aby dostać się do tego paliwa. Należy dodać, iż po całym terenem naszego województwa zalegają pokłady tegoż surowca. Z braku odpowiednich technologii nie został on całkowicie wydobyty. Z tej to przyczyny władze forsują projekt budowy kopalni w okolicach Gubina.
Funkcjonowanie małych kopalń nie przyczynia się w znaczący sposób do niszczenia zasobów naturalnych i przyrody. Nie opada poziom wód gruntowych, nie jest wypukiwana gleba, nie zmienia się układ dróg itp. Dlatego też dzisiaj nie ma wiele śladów po działalności kopalń wokół Zielonej Góry. Zamiast zniszczonej przyrody miasto otaczają lasy, jeziorka i płynące strumyki.
Jako, że niewiele śladów pozostało po zielonogórskim górnictwie warto Czytelnikom kilka zdjęć, jakie powstały w czasie naszych wakacyjnych wycieczek śladami kopalni węgla brunatnego wokół miasta.
Dziś wiele z nich grozi zawaleniem, miejscami zapada się ziemia, także na terenie zabudowanym. Zapadł się np. teren przy jednej ze stacji benzynowych- ulica wraz z chodnikami. Jednak niewiele osób zapadanie się terenu kojarzy z istnieniem w naszym mieście górnictwa. Dlatego też przybliżamy te zagadnienie.
Komentarze
Prześlij komentarz